czwartek, 12 marca 2015

Ubezpieczenie grupowe zawierane w banku - za i przeciw



      Załatwiając formalności w banku, usłyszałem rozmowę stojącej przede mną pary, w której wyrażali oni głośno swoje niezadowolenie z powodu nie otrzymania kredytu. Nie wiem oczywiście, jaki był powód odmowy, ale wnioskując po wzburzeniu owych Państwa – chodziło o fakt, iż nie zgodzili się oni wykupić polisy.

     Zgodnie z prawem, bank oczywiście nie może zmusić nikogo do takiego zakupu. W praktyce jednak często klient informowany jest, że ubezpieczenie to jest obowiązkowe i stanowi warunek uzyskania kredytu.

      Jest to tylko częściowo prawda. O ile bowiem bank może zawrzeć w umowie warunek dotyczący posiadania polisy zabezpieczającej udzielany kredyt, to już wybór Towarzystwa i polisy należy do klienta. Z punktu widzenia korzyści klienta lepiej jest więc zawrzeć indywidualne ubezpieczenie na warunkach ubezpieczenia grupowego bez pośrednictwa banku.

      Najczęściej sprzedawanymi do kredytów polisami są ubezpieczenia grupowe, do których nie wymaga się od klienta indywidualnego zawarcia umowy z Towarzystwem Ubezpieczeniowym. Dostajemy do podpisania gotowy wniosek o przystąpienie do ubezpieczenia, płacimy składkę (często finansowaną ze środków kredytu, więc słono oprocentowaną) i gotowe. Nikt nie pyta o stan zdrowia, wypalane papierosy czy nadwagę.

Łatwo nie zawsze znaczy dobrze – wady ubezpieczenia grupowego kupowanego w banku


1. Zwykle nie wiesz jaki jest zakres ubezpieczenia
Praktyka pokazuje, że klienci, którzy wykupili ubezpieczenie w banku nie znają nawet sumy ubezpieczenia na wypadek NNW.
O czymś takim jak wykluczenia słyszał zaledwie co dziesiąty klient. A w praktyce to one właśnie zaważą na tym, czy Twoje ubezpieczenie spełni swoją rolę.
Gdyby bowiem okazało się, że pracownik banku zaznaczył niejako „z automatu”, że jesteś zdrów jak rybka i nie pracujesz w żadnym z objętych wykluczeniem zawodów, a rzeczywistość okazała się inna – to twojej rodzinie nie zostanie wypłacone odszkodowanie, a bank i tak odzyska od was swoje pieniądze.

2. Nie jesteś stroną umowy
Stronami są bank i Towarzystwo, więc w przypadku zdarzenia wszystkie formalności musisz załatwiać za pośrednictwem banku. Nikomu chyba nie trzeba tłumaczyć, że pracownik zajęty sprzedawaniem kolejnych kredytów z ubezpieczeniem nie będzie zainteresowany Twoim problemem.

3. Nie masz wpływu na to co zawiera twój pakiet ubezpieczenia
A może zawierać różne rzeczy, np.:
- świadczenie z tytułu urodzenia dziecka – dla osoby z dorosłymi już dziećmi bezużyteczne
- świadczenie z tytułu śmierci/choroby/pobytu w szpitalu współmałżonka – dla singli zbyteczne
Każda z tych opcji podnosi oczywiście cenę składki, którą płacisz.

4. Nie masz wpływu na czas trwania ubezpieczenia, choć to Ty płacisz składkę
To bank, jako strona umowy, decyduje, kiedy wypowiada umowę grupowego ubezpieczenia, więc w praktyce nie wiesz nawet czy nadal masz ubezpieczenie.

5. Brak wglądu w dokumentację
Dostajesz od banku wyłącznie dokumenty dotyczące Twoich praw i obowiązków związanych z ubezpieczeniem – a i to tylko pod warunkiem, że tego zażądasz. Szczegółowych warunków ubezpieczenia bank przekazać Ci już nie musi – nie jesteś w końcu stroną umowy.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz