poniedziałek, 16 marca 2015

Gdy ubezpieczający to nie ubezpieczony



Obawa przed niespodziewaną śmiercią i pozostawieniem rodziny bez zabezpieczenia jest jednym z podstawowych czynników dla, których ludzie decydują się wykupić ubezpieczenie.

Czasami jednak nie do końca zdajemy sobie sprawę z konsekwencji formy w jakiej zawieramy tego rodzaju ubezpieczenie.

Mój klient był człowiekiem zamożnym. Prowadził świetnie prosperującą przychodnię, miał własny gabinet. Na przestrzeni lat kupił u mnie cztery różne polisy ubezpieczeniowe.

Jego życie osobiste było jednakże nieco bardziej skomplikowane. Rozwodził się dwukrotnie, a z ostatnią długoletnią partnerką nie mieli ślubu. To właśnie ona sprawiła, że klient zamknął trzy z posiadanych polis uznając zapewne, że lepiej będzie, gdy gromadzone na polisach środki przeznaczy na nią i ich wspólne życie. Nie wzięła niestety pod uwagę, iż w tej sytuacji pozostaje on bez jakiegokolwiek zabezpieczenia w razie śmierci – nawet dla niej.

W czwartej polisie, pozostawionej w mocy, był on jedynie ubezpieczającym, a nie ubezpieczonym. Była to polisa z kapitałowym funduszem inwestycyjnym, w której ubezpieczona była partnerka klienta.
Po śmierci klienta owa pani zgłosiła się do mnie z żądaniem „przepisania” będącej w mocy polisy na nią, jako osobę ubezpieczoną.

W mojej długoletniej karierze spotkałem się wcześniej kilkukrotnie z sytuacją, że towarzystwa dokonują tego rodzaju cesji podpisując ugodę z osobami ubezpieczonymi. Zwykle jednakże miało to miejsce wtedy, gdy ubezpieczony był jednocześnie spadkobiercą ubezpieczającego.

W tym wypadku spadkobiercami mojego klienta były jego córki z wcześniejszych związków, a nie ubezpieczona konkubina.

Po konsultacji z prawnikiem ustaliłem, iż zgodnie z postanowieniami kodeksu cywilnego ubezpieczający, jako osoba zawierająca umowę z Towarzystwem staje się dłużnikiem Towarzystwa w zakresie opłacania składek wynikających z tej umowy.
Będąc dłużnikiem jest on jednocześnie wierzycielem w zakresie wartości środków zgromadzonych na polisie.

Oznacza, to, że w przypadku jego śmierci środki te, jako składnik jego majątku wchodzą do masy spadkowej po nim.

Warto mieć to na uwadze proponując klientom podpisanie umowy gdzie ubezpieczający nie jest jednocześnie ubezpieczonym.

Zmiana ubezpieczającego możliwa jest tylko i wyłącznie za jego życia. Do jej dokonania wystarczy cesja.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz